Aktualności

Ruskim na złość

dodano dnia

Na drzwiach jednej z sopockich restauracji jej właściciel umieścił napis „Rosjan nie obsługujemy”.
Można rzec: jego cyrk i jego małpy, chociaż…? Użył liczby mnogiej, więc wypowiedział się nie tylko w swoim imieniu. Nie dookreślił jednak, kto za nim stoi albo kogo ma pod sobą.
Bo przecież nie mnie. Sam mówię za siebie.

 A jeśli on jednak wypowiada się w moim imieniu? Jeśli umieszczając napis założył, że robi to w poczuciu jakiejś mesjanistycznej wizji ratowania ludzi przed innymi ludźmi? I nagle okaże się, że jakiś ważny Rosjanin chce się za to zemścić na wsiech Paliakach?
Uważam, że tego typu zrywy sa głupie i niepotrzebne. Pytanie: po co to robi? Czy to coś da? Czy Putin zmieni swoje plany wobec Ukrainy? Wątpię. A odium akcji spada na rosyjskich turystów, a za pośrednictwem mediów w zwykłych, ruskich ludzi, wśród których są też ci porządni i Bogu ducha winni… Czy o to chodziło sopockiemu restauratorowi? Może o reklamę? Brawo!
Albo to jedzenie jabłek na złość. Smakowało? Wystarczy pewnie na długo i już szarlotki ten i ów nie tknie ni soku do żubrówki nie zaordynuje. Alle jeszsze jabole sssą…
Czasem mam wrażenie, że dajemy się po prostu podpuszczać. I przypominamy ratlerka, który ujada na niedźwiedzia. Ruch łapą i po psinie.
Ale co się naszczeka – to jego!

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.